Dlaczego wozimy nasze dzieci tyłem?
05.11.2024Choć tematem fotelików montowanych tyłem (RWF) zajmujemy się już od dekady, wciąż nie maleje ilość zapytań: co to jest? Co to za dziwy? Jak to działa? Po co to? A nie można normalnie?
Rozwój motoryzacji we wczesnych latach jej istnienia nie skupiał się zupełnie na bezpieczeństwie pasażerów pojazdu. Dość powiedzieć, że pierwsze "foteliki" konstruowane w latach 30 w USA wyglądały jak metalowe ramki z rozpiętymi majtkami i miały na celu wyłącznie utrzymanie dziecka na miejscu i zaoferowanie mu pozycji która umożliwi obserwację tego, co dzieje się za oknami auta. Przełom w tej materii przyszedł w 1964 roku, kiedy to doktor nauk medycznych z Karolinska Instutet w Sztokholmie (ale również doktor filozofii) Bertil Aldman oglądając start amerykańskiej misji kosmicznej Gemini wpadł na pomysł przeniesienia idei stojącej za fotelami dla astronautów do... dziecięcego fotelika samochodowego.
Już w 1966 roku opublikował pracę naukową w której dowodził, za pomocą testów przeprowadzonych wspólnie z Volvo, że zamontowanie fotelika tyłem na przednim fotelu auta daje świetne wyniki w dziedzinie ochrony dziecka podczas wypadku. Rok później pierwszy fotelik tyłem został wypuszczony do sprzedaży. Pierwszy fotelik tyłem a przy okazji pierwszy fotelik, który w ogóle posiadał uprząż którą zapinało się dziecko.
W 1975 roku po szwedzkich drogach krążyło już 100 000 fotelików montowanych tyłem co dawało połowę wszystkich urządzeń przytrzymujących dla dzieci w tym kraju. Peter W. Arnberg z National Swedish Road and Traffic Research Institute pisał, że doświadczenia szwedzkich rodzin wskazują na wybitną skuteczność ochronną oraz brak skutków ubocznych, których obawia się reszta Europy: wzmożonej choroby lokomocyjnej, niewygody, ograniczonej widoczności.
Powstaje t-standard- test, który musi zaliczyć fotelik aby znaleźć się w sprzedaży na rynku szwedzkim. Oznacza on praktycznie usunięcie fotelików montowanych przodem dla mniejszych dzieci z tego kraju. W 2008 roku, pod naciskiem UE ,przemianowany na dobrowolny Plus Test. Do zaliczenia tego testu wymagane jest wykazanie przez fotelik, że siły działające na kark dziecka przy uderzeniu w przeszkodę z prędkością 56km/h nie grożą zerwaniem kręgów szyjnych. Dotychczas żaden fotelik montowany przodem nie wykazał takiej zdolności, obciążenie na kart dziecka w foteliku przodem podczas testu oscyluje, w zależności od modelu, od 200kg do nawet 400kg, podczas gdy foteliki tyłem zamykają się zazwyczaj w widełkach 30-50kg.
w 1983 już 300 000 fotelików montowanych tyłem zostało sprzedanych na rynku szwedzkim. Ile to jest 300 000? W 1983 roku w Szwecji było ok 460 000 dzieci w wieku 0-4 lat. W tym kontekście liczba ta wskazuje, że zdecydowana większość szwedzkich dzieci wożona była tyłem do kierunku jazdy. I choć zasady działania pozostają wciąż te same, foteliki montowane tyłem przeszły bardzo długą drogę ewolucji- wygląd, rodzaj uprzęży, sposoby jej regulacji, umieszczenie w środku zagłówka.. Foteliki RWF początkowo montowane były bezpośrednio do fotela samochodu za pomocą specjalnych uchwytów oraz do podłogi auta, po uprzednim nawierceniu w niej otworów. W 1980 roku pierwsza homologacja europejska R44 weszła w życie a foteliki zaczęły korzystać z pasa samochodowego, następnie z isofixa. Reszta Europy zaczęła wreszcie przekonywać się do benefitów wynikających z jazdy tyłem, dzięki czemu możemy dziś w Polsce przebierać w dziesiątkach modeli w praktycznie każdej półce cenowej.
Ale po co to wszystko? Jeśli wyjdziecie dziś na parking i rozejrzycie się po autach to zobaczycie mnóstwo fotelików dla małych dzieci, które zamontowane będą przodem. Zatem po co te "dziwy?" Ponieważ jest prawie niemożliwe, aby zginąć w foteliku montowanym tyłem.
Pomiędzy rokiem 1992 a 2013 jedynie 15 dzieci zginęła w Szwecji w fotelikach montowanych tyłem. W zasadzie w każdym z tych przypadków winne były nie siły działające na dziecko, a bardzo duże deformacje pojazdu czy wydarzenia następujące już po kolizji- pożar czy wpadnięcie do zbiornika wodnego. W 2011 raport szwedzkiej grupy ubezpieczeniowej Folksam ocenił, że szansa odniesienia urazu czy poniesienia śmierci w foteliku tyłem jest PIĘCIOKROTNIE niższa, niż w foteliku przodem. 5 razy lepiej- to przepaść.
Fotelik RWF podczas najgroźniejszego rodzaju wypadku, uderzenia czołowego, daje podparcie dla całej górnej części ciała dziecka. Jego plecy, szyja i głowa znajdują się w jednej linii a siły działające na nie są równomiernie rozprowadzane po wyłożonym materiałem energochłonnym oparciu fotelika. Podczas takiego samego uderzenia w foteliku przodem dochodzi do wyrzutu głowy, rąk i nóg do przodu, co grozi uderzeniem o przedni fotel czy uszkodzeniem kręgów szyjnych ale także złamaniami kończyn. Również podczas uderzenia bocznego głowa dziecka ma większą szansę na pozostanie w zagłówku i wykorzystanie jego ochronnego potencjału. Ostatnie badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Ohio wskazują także na wystarczający poziom ochrony w przypadku najrzadszego i najmniej groźnego dla życia uderzenia w tył pojazdu.
Choć foteliki występują we wszystkich kształtach i kolorach, a na paragonie będą opisane jako "art. dziecięce" to są czymś więcej. Fotelik samochodowy to system bezpieczeństwa, taki sam jak poduszka powietrzna (która ma podobną rolę) czy pasy bezpieczeństwa. Różnica polega na tym, że wszystkie systemy bezpieczeństwa w aucie są skierowane do osoby dorosłej, zaś fotelik jest swoistym adapterem, który dopasowuje ich działanie do małego szkraba.
Zatem dobór fotelika samochodowego nie powinien celować w to, jak bardzo będzie cieszyć oko czy jak miły będzie w dotyku (choć to zawsze dodatkowy bonus!) a w to, jak dobrze będzie chronił nasze dziecko podczas ewentualnego wypadku. Ktoś mógłby powiedzieć: najważniejsze są umiejętności kierowcy! Podstawa to lepsze drogi itp. Być może! Każdy element bezpieczeństwa ruchu drogowego jest niezwykle istotny. Poczynając na umiejętnościach kierowcy a kończąc na stanie technicznym hamulców. Jednak nie jesteśmy w stanie za pomocą magicznej różdżki wysłać Ciebie, oraz wszystkich innych kierowców z którymi będziesz miał styczność w ciągu najbliższych lat na dodatkowe kursy doskonalące technikę jazdy. Nie jesteśmy w stanie pstryknąć i mieć sieć dróg, które byłyby bezpieczniejsze. Jesteśmy za to w stanie w ciągu kilkudziesięciu minut dobrać fotelik tak, aby zwielokrotnić szansę Twojego dziecka na przeżycie wypadku, który może wyniknąć z błędu Twojego, lub innego uczestnika ruchu. Dopóki to człowiek będą siadać za kierownicą auta, dopóty będzie popełniać błędy.
Fotelikami tyłem zajmujemy się na poważnie od lat. Od czasów, kiedy musieliśmy mocno iść pod prąd, żeby pokazać rodzicowi benefity wynikające z jazdy tyłem aż do teraz, kiedy prąd powoli się odwraca a foteliki RWF są wskazywane jako przyszłość motoryzacji i nie są już niczym dziwnym. Te lata zaowocowały doświadczeniem w postaci wielu tysięcy fotelików RWF wypuszczonych na Polskie drogi. Nie taki diabeł straszny- odzew dzieci oraz rodziców jest zgodny z tym, o czym pisali Szwedzi już 40 lat temu- foteliki tyłem są wielokrotnie bezpieczniejsze, wygodne i wybaczają więcej ew. błędów rodzica niż foteliki przodem. Dzieci, nawet przy awersji do fotelików 0-13kg, jeżdżą w nich w znakomitej większości przypadków chętnie, gdyż oferują one zupełnie inną pozycję i możliwość obserwacji tego, co dzieje się za oknami auta.
Przy dostępnej aktualnie szerokiej palecie modeli nie ma praktycznie samochodu, do którego nie można dobrać takiego fotelika.
Dlatego nasza propozycja to tyłem do kierunku jazdy do 4 roku życia lub dłużej - po prostu. Fotelik mocowany przodem nie jest żadną alternatywą dla tego, co zostało wymyślone już dawno temu i przetestowane z powodzeniem przez kolejne pokolenia. Tego się trzymamy ? PS: Na zdjęciu porządny fotelik RWF we Fieście, zdjęcie zostało zrobione... 10 lat temu, kiedy jeszcze raczkowaliśmy ?